Ultimate Origins

Tytuł: Ultimate Origins
Twórcy: Brian Michael Bendis,Jackson Guice
Wydawnictwo: Marvel Comics
Autorami tej mini-serii są Braian Michel Bendis, czyli jeden z moich ulubionych scenarzystów w tym wydawnictwie. W tej mini-serii można powiedzieć, że autor bardzo dobrze się spisał. Historia zawarta w tej pięcio zeszytowej mini-serii jest bardzo przyjemna. Momentami potrafi zaskoczyć czytelnika. Jak już kiedyś wspomniałem ten człowiek jest mistrzem dobrych początków, a gorzej ma zakończeniami. W tym wypadku tego nie odczułem, mimo że historia zakończyła się dość dziwnie. Drugim autorem tej mini-serii, tym razem od strony graficznej jest Jackson Guice. Za dużo o nim nie wiem. Mimo iż przeszukałem trochę internetu na żadne dobre informacje nie natrafiłem. Wiem jednak, że Guice bardzo dobrze rysuję.
![]() |
Kapitan Ameryka? |
Autorów mamy już za sobą, przejdźmy więc teraz do fabuły, czyli do czegoś bez czego nie wyobrażam sobie dobrego komiksu czy książki. Wszystko zaczyna się od projektu super żołnierza. Tylko, że to nie Kapitan Ameryka jest pierwszą osobą biorącą udział w tym projekcie. Parędziesiąt lat później, grupa naukowców postanawia odtworzyć serum super żołnierza za sprawą Nick Fury'ego, który zebrał ich do takowego zadania. W między czasie Erick Lansher, czyli przyszły Magneto wypuszcza pierwszego mutanta z sali gdzie jego rodzice przeprowadzają na nim eksperymenty. Erick, niedługo później poznaję Charlesa i postanawia walczyć o wolność swych braci. Z tego co widać w tym tytule pojawia się bardzo dużo postaci. A zaraz spróbuję co nie co część z tych postaci opisać.
Zacznijmy od Nick Fury'ego. Komiksowy odpowiednik z uniwersum Ultimate był wzorowany na Samuelu L. Jacksonie, który obecnie się w niego wciela. Jakby nie patrzeć jest to dość ciekawa postać. W pewnym sensie to właśnie on pociąga fabułę do przodu. Inną dość ważną postacią w komiksie jest Erick Lansher. Jest on synem naukowców oraz mutantem. Posiada on zdolności manipulacji metalem. Po ucieczce od swoich rodziców postanawia założyć szkołę mutantów. Oprócz tego w tym tytule pojawia się jeszcze Fantastyczna Czwórka. Drużyna ta składa się z czwórki młodych ludzi, którzy wzięli udział w eksperymencie. Przez niego uzyskali nadludzkie moce. Dla jednych to był dar, dla drugich przekleństwo.
![]() |
Początki Kapitana Ameryki. Ciekawe z czym to może się nam skojarzyć. |
Podsumowując. Fabuła zawarta w komiks jest dość wciągająca. Nie brakuję tu słabych stron, ale można na to przymknąć oko. Dla mnie jest jednak jedna dużo wada, za mało zeszytów. Wiem, że to mini-seria, ale dla mnie to zbyt mało. Rysunki Guicie są natomiast na dość dobrym poziomie. Dzięki temu bardzo dobrze zrzynają się ze scenariuszem.
Ocena 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz